"O Szacunek Dla Eucharystii"
Przed wieloma laty w naszych kinach wyświetlano film pt. "Pieski świat". Jeśli ktoś oglądał ten film, to wie, że nie jest to film fabularny, lecz składanka filmowa składająca się z wielu filmów dokumentalnych przedstawiających najdziwniejsze miejsca i kultury zachowania się ludzi występujące na naszej ziemi. Nie pamiętam treści wszystkich odcinków, lecz jeden szczególnie utkwił mi w pamięci, ponieważ porusza istotę problemu z jakim pragnę się tu podzielić.
Na wstępie obraz kamery pokazuje wioskę, ludzi mieszkających i żyjących w buszu z dala od cywilizacji. Widać ludzi ciemnoskórych, żyjących w prymitywnych warunkach, domy z gałęzi, i trzciny, biegające dzieci, mężczyźni zajęci są polowaniem na zwierzynę za pomocą prymitywnej broni (łuki, dzidy i strzały).
Realizatorzy tego filmu fundują tym ludziom wycieczkę na lotnisko. Taki "skok" do cywilizacji , jakim jest tu lotnisko. Obraz teraz pokazuje ludzi skromnie odzianych w skąpe szaty, a za płotem lotniska startujące i lądujące samoloty. Kamera na przemian pokazuje to ludzi, to błyszczące w promieniach słońca sylwetki przelatujących samolotów. Obraz ten się urywa.
Za chwilę widzimy dalszy ciąg tego obrazu, lecz pół roku później. Teraz kamera pokazuje następujący obraz: na głównym placu wioski na podwyższeniu stoi samolot zbudowany z gałęzi i trzciny, a wokół niego mieszkańcy klęczący na kolanach i kłaniający się do tego samolotu jakby w swoistej modlitwie. Potem słychać komentarz realizatorów tego filmu, lecz jego treści nie będę przytaczał ponieważ dosłownej treści już nie pamiętam.
Jakże wymowna jest ta scena, to ona staje się pretekstem do postawienia sobie następującego pytania?: Dlaczego ci ludzie klęczeli przed tym samolotem, i jaka była ich modlitwa?
Można też w tym miejscu postawić i inne pytanie: a gdyby tak tym ludziom pokazać zamiast samolotów coś innego, inną doskonałość naszej cywilizacji? Jaka byłaby ich reakcja?
Jak wspomniałem nie pamiętam komentarza autorów tego filmu, ja natomiast uważam, że: "obraz ten jest doskonałym dowodem na to, że nie ma ludzi niewierzących, człowiek musi w coś wierzyć, człowiek poszukuje doskonałości w wierze, człowiek jest do wiary stworzony. Natomiast w jakiego Boga będzie wierzył, zależy od tego czy znajdzie tego prawdziwego, tego właściwego".
Ale mam tu mówić o świadectwie:
W okresie Bożego Narodzenia, kiedy księża byli zajęci kolędą wyjątkowo pojechałem z Ks. proboszczem z komunią Św. do chorych. Zazwyczaj tych chorych co miesiąc odwiedza Ks. Wikariusz.
Pojechałem do chorych w albie, a nie po cywilnemu, ponieważ zgodziłem się z Ks. Proboszczem, że inaczej nie wypada. (choć mam napisane, że do chorych jako szafarz nadzwyczajny Komunii Św. mogę chodzić po cywilnemu). A dzisiaj wiem, że Ks. proboszcz miał rację.
Z opinii ludzi, a szczególnie starszych wynika, że ludzie nie rozumieją kto to jest nadzwyczajny szafarz Komunii Św. W kościele raz udziela on komunię Św., a innymi razy choć uczestniczy we Mszy Św. nie udziela.?? Nic tak nie gorszy jak dowolność i niejednoznaczność informacji!!
Idzie ulicą kominiarz - ludzie chwytają się za guzik?. Idzie ulicą znajomy mówimy dzień dobry, bądź cześć, wojskowi w mundurze oddają sobie honory salutując, idzie ulicą ksiądz w sutannie, w milczeniu chwalimy Boga, a gdy idzie chodnikiem człowiek cywilny z bursą, to może to listonosz??
Proszę się zastanowić; - czym byłby obraz na ekranie telewizora bez dźwięku, podobnie, czym jest sam dźwięk bez obrazu? Tak i w jednym, jak i w drugim przypadku interpretacja wrażeń dla człowieka może być dowolna. Dopiero połączenie obrazu i dźwięku razem stanowi właściwie oddaną treść filmu.
Nie trzeba być geniuszem, by zauważyć, że człowiek od urodzenia poszukuje dla siebie wzorców, choć może nie zawsze zdaje sobie z tego sprawę.
Pamiętam, będąc dzieckiem, potem chłopakiem chodziło się dużo do kościoła, nie tak jak dzisiaj, coraz mniej świąt. Byłem ministrantem, pamiętam przeżycia związane z przygotowaniem do różnych świąt, a szczególnie do święta Bożego Ciała. Były to inne czasy, było olbrzymie zaangażowanie, dyscyplina i co najważniejsze "Świętość" - i o tą "Świętość tu chodzi!!
L. Handzewniak
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus